usiadłam przy samym oknie
z filiżanką gorącej kawy patrzyłam
beznamiętnie w próżnię
przez chwilę
byłam tą młodą kelnerką
w ciemnych okularach
zbiegałam z czwartego piętra
tuląc śpiącego synka
o trzeciej nad ranem
przez chwilę byłam sobą samą
ze złamaną ręką w nadgarstku
nim odważyłam się krzyczeć
dość!
12-01-2010
z filiżanką gorącej kawy patrzyłam
beznamiętnie w próżnię
przez chwilę
byłam tą młodą kelnerką
w ciemnych okularach
zbiegałam z czwartego piętra
tuląc śpiącego synka
o trzeciej nad ranem
przez chwilę byłam sobą samą
ze złamaną ręką w nadgarstku
nim odważyłam się krzyczeć
dość!
12-01-2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz